Projekt Edward (European Day Without Road Death) – Europejski Dzień Bez Ofiar Śmiertelnych na Drogach – to działania organizowane pod patronatem Europejskiej Organizacji Policji Ruchu Drogowego TISPOL od 2016 roku. 

Dwaj mężczyźni naprawiali autokar na prywatnym parkingu. W pewnym momencie jeden z nich został przygnieciony przez koło pojazdu. Pomimo akcji ratowniczej 38-latek zmarł.

W ramach akcji „Bezpieczna droga do szkoły” policjanci odwiedzali placówki oświatowe w naszym regionie. Stróże prawa rozmawiali z uczniami o bezpiecznych zachowaniach oraz podstawowych przepisach. Dzieci otrzymały odblaski i zobaczyły z bliska pojazdy policyjne.

Wczoraj w katowickiej komendzie wojewódzkiej odbyła się uroczystość wręczenia rozkazów personalnych o powołaniu i mianowaniu na stanowiska kierownicze w śląskim garnizonie policji. Dotyczy to również Rybnika. 

Ponad 60-letni mężczyzn na jednym z portali internetowych zaczepił 14-latkę i namawiał ją na spotkanie intymne. Kilka tygodni usilnie kontaktował się z dziewczyną, na szczęście do spotkania nie doszło. Policjanci ustalili sprawcę, zatrzymali i doprowadzili do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut złożenia propozycji obcowania płciowego małoletniej poniżej 15 roku życia. 

Mężczyzna wyprzedził i zatrzymał renault, które jechało slalomem. Za kierownicą zatrzymanego auta siedział pijany 46-latek. W jego organizmie były blisko 3 promile alkoholu.

Do zdarzenia doszło w Czerwionce-Leszczynach przy ul. Rybnickiej. Pociąg relacji Kostrzyn – Bielsko-Biała na przejeździe kolejowym potrącił rowerzystę. 33-latek zginął na miejscu.

Naruszenie nietykalności cielesnej policjanta oraz spowodowanie kolizji. Za te czyny odpowiedzą 46-latek z Rybnika oraz 38-latek z Knurowa. A to wszystko w stanie nietrzeźwości. Pierwszy z nich miał w organizmie ponad 2,5 promila, a drugi 2,3. 

Według zgłoszenia pijany mężczyzna miał awanturować się w sklepie. Ekspedientka nie chciała sprzedać alkoholu nietrzeźwemu, co doprowadziło do awantury. 33-latek okazał się być poszukiwany i trafił do policyjnej celi.

Mimo kiepskiej jakości nagrania, dzielnicowi ustalili dane podejrzanego oraz jego adres zamieszkania, gdzie niezwłocznie się udali.