W 19. stuleciu wyróżniał się Rybnik i okolice zdecydowaną przewagą kobiet nad mężczyznami. Niewiastom nie było łatwo znaleźć amanta, choć do najszwarniejszych rybniczanek wzdychało po kilku zalotników. Samo miasto imponowało krajoznawcom dynamicznym rozwojem. Ludzie, choć niezamożni, cenili sobie rodzinne stadło, śpiewając: „za pałac bym nie zamienił mej ubogiej chatki, bo się w niej mój ojciec rodził, ja i moje dziatki”.

Z chwilą pojawienia się kartofli na Górnym Śląsku, w tym na ziemi rybnickiej, produkcja spirytusu stała się tak tania, że gospodarze zwozili go beczkami, a ofiarami ognistego trunku stawały się nawet domowe zwierzęta.

KTO BY POMYŚLAŁ. Okolice Rybnika zamieszkiwały dawniej dziesiątki tysięcy bobrów, ale wyginęły, bo ludzie jedli je na potęgę, a do tego wierzyli, że strój bobrowy działa podniecająco.

- W starych kronikach aż roi się od wzmianek o niezwykle ostrych zimach. Głód popychał ludzi nawet do kanibalizmu.

Na przestrzeni ostatniego tysiąclecia klimat Śląska ulegał znacznym wahaniom. Po okresach ochłodzenia przychodziły lata ciepłe. Ich negatywnym efektem były częste naloty szarańczy wędrownej. Źródła wzmiankują o wyschniętych rzekach i żniwach kończonych w... czerwcu.

W 1217 r. nieznany bliżej ze źródeł książę polski wziął udział w krucjacie do Palestyny. Badacze widzą w nim władającego Górnym Śląskiem Kazimierza. Z wyprawy lewantyńskiej miał przywieźć sobie żonę Violę, babkę króla Władysława Łokietka.

- Czekano w głębokiej ciszy, aż stół sam od siebie, jak mniemano, zaczął się kręcić i tańczyć po izbie albo przesuwać się – pisze w swojej Kronice Wodzisławia Franz Ignatz Henke. Przeczytaj, jako dawniej mieszkańcy Wodzisławia oraz Rybnika kontaktowali się z zaświatami.

Kończy się spis powszechny. Wielu mieszkańców Rybnika zastanawiało się, co odpowiedzieć na pytanie o narodowość. Są tacy, którzy dylematów nie mają. – Ja i matka zadeklarujemy narodowość polską. Ojciec czuje się Ślązakiem i nie może pojąć naszej decyzji – twierdzi Kasia, studentka socjologii.

Pomysł na weekend. Jak głosi legenda, w Wildku mieszkał kiedyś zły leśniczy Eliasz. W piwnicach leśniczówki spoczęło ponoć 99 jego ofiar. W pobliżu jest Góra Zamkowa, a pod nią rzekomo zamek miejscowych rabusiów. W czasie wojny Niemcy mieli tu składy amunicji. W Jankowicach cieszy oko leśniczówka Krasiejów.

Po wycofaniu się wojsk husyckich z terenu Śląska, pod Rybnik podeszły wojska Bolka niemodlińskiego – księcia heretyka – jak go określali dziejopisarze. Według relacji XV – wiecznego śląskiego kronikarza Zygmunta Rosicza, 13 V 1433. Bolko został pod Rybnikiem rozgromiony przez „wspaniałego księcia Mikołaja” - panowaniu Przemyślidów, władców Rybnika, pisze dr Norbert Mika.

Z cyklu przepisy Weroniki Chilmon prezentujemy dziś pyszne i łatwe do przyrządzenia tiramisu bez jajek. Tiramisu to włoski, kremowy deser z biszkoptów zanurzonych w kawie i likierze amaretto, który z pewnością zaspokoi podniebienie każdego smakosza.

Lubiana i ceniona przez rybniczan kucharka poleca tym razem sernik z rosą. - Jest wspaniały, bo nie opada po upieczeniu - zapewnia. Przeczytaj przepis i...

Weronika Chilmon poleca - tym razem coś słodkiego na zakąskę. Łatwe w przygotowaniu i smaczne ciasteczka pieczarki.

Dzisiaj Weronika Chilmon poleca pyszne, kruche babeczki. Przepis poniżej.

Dziś Weronika Chilmon poleca tort Stefanka, z którym poradzi sobie każda gospodyni