Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Rodzina ze Zwonowic zatruła się czadem. Czujka CO milczała
Do groźnego zdarzenia doszło w sobotę, 1 listopada, w Zwonowicach przy ulicy Lipowej. O godzinie 15:02 do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku wpłynęło zgłoszenie dotyczące prawdopodobnego podtrucia tlenkiem węgla. Na miejsce skierowano pięć zastępów straży pożarnej, w tym łącznie 21 ratowników.
Niebezpieczne stężenie trującego gazu
Po dotarciu na miejsce strażacy ustalili, że do zdarzenia doszło w mieszkaniu na piętrze budynku. Źródłem tlenku węgla była najprawdopodobniej niesprawna płyta gazowa znajdująca się w kuchni. Dodatkowo ratownicy stwierdzili brak właściwej wentylacji, co przyczyniło się do szybkiego nagromadzenia się trującego gazu w pomieszczeniu.
Pomiary wykonane przez strażaków wykazały bardzo wysokie stężenie tlenku węgla – ponad 800 ppm. Jak zaznacza asp. Wojciech Kasperzec, oficer prasowy rybnickiej komendy PSP, to poziom stanowiący poważne zagrożenie dla zdrowia i życia.
Czujnik był, ale nie zadziałał
Mieszkanie, w którym doszło do zdarzenia, było wyposażone w czujnik tlenku węgla. Niestety, urządzenie nie zadziałało, ponieważ miało rozładowaną baterię. Gdyby czujnik był sprawny, tragedii prawdopodobnie udałoby się uniknąć.
Pomoc dla całej rodziny
Poszkodowani to pięcioosobowa rodzina – 46-letni mężczyzna, 43-letnia kobieta oraz troje dzieci w wieku 4, 6 i 12 lat. Strażacy natychmiast udzielili im pierwszej pomocy. Na miejsce wezwano również zespoły ratownictwa medycznego, które po wstępnym przebadaniu przewiozły wszystkich członków rodziny do szpitala.
Strażacy apelują o ostrożność
Rybniccy strażacy ponownie przypominają o zagrożeniach związanych z tlenkiem węgla, nazywanym „cichym zabójcą”. Gaz ten jest bezwonny i bezbarwny, dlatego może zagrażać życiu, zanim ktokolwiek zauważy jego obecność.
– Wyposażajmy się w czujniki tlenku węgla, wymieniajmy w nich baterie i regularnie kontrolujmy ich działanie. Nie lekceważmy tak prostych czynności – mogą one uratować nam zdrowie i życie – podkreśla asp. Wojciech Kasperzec z PSP w Rybniku.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |

Telegraf | Pokaż wszystkie » |
