CR nr 26 (26)

Page 1

lub za 500

vs kołocz z makiem

Nadchodzi czas jesiennych porządków w ogrodach. Opadają pierwsze liście a zwały skoszonej trawy zalegają w zacienionych zakamarkach działek. Więcej czytaj na str. 4

Dziś na tapetę bierzemy śląski kołocz. Zapytaliśmy rybniczan, czy wolą ten z serem, czy też bardziej smakuje im z makiem. Więcej czytaj na str. 3

wielk rybni a krz cka yżów ka str

.6

TYGODNIK BEZPŁATNY 9 września 2011 Rok I, nr 26 Nakład 10 tys. egzemplarzy

t Kasyno w Rybniku? a m Te nia od

tyg

Rybnik W czerwcu ogłoszono konkurs na logo dzielnicy Meksyk. Nadesłano 12 projektów, z których komisja wybrała ten najlepszy. Zwycięzca został ogłoszony w niedzielę, podczas festynu rodzinnego w parku Kozie Góry, który odbył się pod hasłem „Nasza Hajda – zielony raj”. Ciąg dalszy na str. 7

Rybnik W Rybniku w budynku Hotelu Rynkowego może powstać kasyno. Planuje je otworzyć firma Estrada Polska z siedzibą w Opolu. Na ostatniej sesji radni miejscy decydowali czy chcą, by w mieście działała "jaskinia hazardu". – Jakie korzyści odniesie nasze miasto, skoro firma znajduje się w Opolu? – dopytywała radna Monika Krakowczyk-Piotrowska.

N

a ostatniej sesji Rybniccy radni zajmowali się wydaniem opinii dotyczącej lokalizacji kasyna, które chciałaby otworzyć w Rybniku firma Estrada Polska z siedzibą w Opolu. Opinia radnych – poprzedzona opinią policji i straży miejskiej – jest bowiem niezbędnym elementem wniosku, jaki firma złoży do Ministra Finansów, by otrzymać koncesję. - Jeśli kasyno powstanie, to jakie korzyści odniesie nasze miasto? Firma znajduje się przecież w Opolu – pytała radna Monika Krakowczyk-Piotrowska. W odpowiedzi, której udzielił prezydent Adam Fudali usłyszała, że uruchomienie kasyna oznacza przede wszystkim nowe miejsca pracy. – A także podatek dochodowy od wynagrodzenia pracowników i cząstkowy udział w podatku CIT – poinformował włodarz. Z kolei wiceprezydent Joanna Kryszczyszyn mówiła o tym, że w trakcie rozmów ze strony przedstawicieli firmy Estrada Polska padło stwierdzenie, że wśród gości kasyna, o ile ono powstanie, może być sporo Czechów i Słowaków. – Dzięki temu wzrosłyby obroty hoteli, sklepów i obiektów gastronomicznych – wyjaśniła. Ostatecznie po krótkiej dyskusji radni wyrazili zgodę na ewentualne otwarcie kasyna w budynku Hotelu Rynkowego. (m)


9 września 2011

2

Wiadomości

W skrócie Spotkanie z Zawiołą O książce Jest takie miejsce ... jej autor, rybniczanin Wojciech Zawioła, opowie w trakcie spotkania autorskiego, które odbędzie się w piątek 9 września o godz. 17.00 w rybnickim Empiku, w galerii Focus Mall. Jest takie miejsce to pierwsza powieść w dorobku Zawioły, pochodzącego z Rybnika dziennikarza i prezentera stacji TVN i TVN24, kojarzonego do tej pory głównie z tematyką sportową. Z okładki książki. Siedemnastoletnia Basia poznaje w czasie wojny dwa lata starszego od siebie mężczyznę. Zakochują się w sobie i najpiękniejsze chwile przeżywają w okupowanej Warszawie. Rozdziela ich nagle Powstanie Warszawskie. Tracą kontakt. Po jego zakończeniu Ona próbuje go szukać, On nie daje znaku życia.... To historia życia Barbary opowiedziana przypadkowo poznanej osobie. Jej tłem są wydarzenia z najnowszej historii Polski. Wzruszająca, pełna ciepła powieść o miłości, przyjaźni, tęsknocie za nieznanym, a także o Polsce ostatniego 60-lecia... Spotkanie autorskie poprowadzi Arkadiusz Żabka z Radia 90.

Akcja SZOP 11 września w Ośrodku Kultury i Sportu w Gaszowicach, w godzinach 10.00–15.00, odbędzie się akcja charytatywna pod nazwą SZOP – Sprzedaj, Zamień, Oddaj Potrzebującym. Organizatorami akcji są: Stowarzyszenie Ruch Wspierania Inicjatyw Społecznych U’RWIS, Rada Sołecka Łukowa Śląskiego oraz Wolontariusze. Akcja będzie miała charakter „Pchlego Targu” i polegać będzie na sprzedaży lub wymianie swoich używanych bądź niepotrzebnych rzeczy przez osoby prywatne. Informacje szczegółowe znajdują się na stronie www.u-rwis.pl oraz w Informatorze Gminnym. Zgłoszenie udziału: telefonicznie (tel. 696-654-921), mailowo (e-mail: urwis09@ gmail.com) lub bezpośrednio przed akcją.

Piątka do Senatu Pięciu kandydatów ubiega się o mandat senatorski w okręgu 73. obejmującym Rybnik, powiat rybnicki oraz powiat mikołowski – wynika z oficjalnej informacji Państwowej Komisji Wyborczej. Głosować może tu 247 tys. osób. Oto kandydaci: 1. Biegesz Bogusław Marcin, Komitet Wyborczy Wyborców Unia Prezyden-

Rybnik Mam

w domu atlasy historyczne. W tych atlasach są między innymi mapy, na których Śląsk należy do Niemiec. Mam jeszcze gorsze mapy. Mam mapy, na których nie ma Polski. Boję się, że za te mapy mogę beknąć. Byłem nauczycielem historii i takie mapy pokazywałem uczniom. Ile lat za to dostanę?

B

lady strach mnie ogarnął, kiedy przeczytałem informację na portalu „GW”, że Sławomir Kłosowski, opolski poseł PiS, wiceminister edukacji w rządzie PiS, doniósł do prokuratury na właściciela sklepu ze śląskimi gadżetami. Uznał, że np. sprzedając mapę Śląska, autorstwa Karola Miarki, nawołuje do zmiany granic. Sklep interne-

towy oferujący gadżety propagujące śląskość prowadzi opolanin Piotr Długosz, członek Ruchu Autonomii Śląska. Kłosowski zobaczył, co jest w sklepie, i zawiadomił prokuraturę o „nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowościowych poprzez wystawianie na sprzedaż artykułów deklarujących przynależność do narodu śląskiego”. Najbardziej podpadła posło-

wi PiS między innymi mapa Górnego Śląska autorstwa Karola Miarki, na której znajduje się też czeska miejscowość Opawa. Zdaniem posła to nawoływanie do zmiany granicy polsko-czeskiej. Książka Alojzego Lyski „Duchy wojny”, opowiadająca o Ślązaku wcielonym przymusowo do Wehrmachtu, zdaniem Kłosowskiego gloryfikuje udział Ślązaków w hitlerowskim wojsku.

Koszulki z napisem „Nie Niemiec, nie Polak, Ślązak”, mają nawoływać do nienawiści na tle narodowościowym. Poseł PiS chciał, aby prokuratura ścigała za sprzedaż książki, w której Alojzy Lysko opisuje dramat człowieka przymusowo ubranego w mundur Wehrmachtu i wysłanego na wojnę. Poseł PiS chciał, aby prokuratura ścigała za sprzedaż mapy autorstwa Karola Miarki. Karol Miarka (ur. 22 października 1825 w Pielgrzymowicach, zm. 15 sierpnia 1882 w Cieszynie) był polskim działaczem społecznym na Górnym Śląsku, nauczycielem, pisarzem, publicystą i drukarzem. Inicjował utworzenie i organizował wiele polskich organizacji społecznych oraz gospodarczych. Przyczynił się znacznie do nawiązania kontaktów Śląska z innymi dzielnicami Polski. To jakaś paranoja! Kłosowski chce, żeby w wolnej Polsce wsadzać za Miarkę. Kłosowski chce, żeby w wolnej Polsce wsadzać za sprzedaż książki Alojzego Ly-

ski, byłego posła PiS. Dobrze byłoby, gdyby liderzy PiS ukrócili harce Kłosowskiego, bo zaczynam mieć obsesję, że jest więcej Kłosowskich i oni zamkną nas wszystkich. Na Śląsku siedzieć może każdy, bo przecież to PiS w Ślązakach widzi coś na kształt piątej kolumny. Mogą siedzieć także ci, którzy na Śląsk przyjechali z innych regionów Polski, bo mogą zostać uznani za element niepewny. W opublikowanym kilka miesięcy temu raporcie Prawa i Sprawiedliwości o stanie państwa znalazło się między innymi takie sformułowanie: „śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej”. Byłem przekonany, że nikt tego już nie pamięta, bo sam prezes Kaczyński wycofywał się rakiem z tej bzdury. Zapamiętał to poseł PiS Sławomir Kłosowski i wziął sobie do serca to zdanie. Henryk Siedlaczek

FIRMA SPRZĄTAJĄCA

MICZEK

KOMPLEKSOWE USŁUGI SPRZĄTAJĄCE Koszenie trawników i odśnieżanie

Tel.: 535 500 776

biuro@sprzataniemiczek.pl www.sprzataniemiczek.pl Reklama

Rybnik Dzieciaki z Nowin znalazły sobie sposób na nudę. Biegają po dachach wieżowców, jeżdżą na dachach wind lub biegają po klatkach schodowych i piwnicach bloków mieszkalnych, uprzykrzając życie lokatorom.

J

ak informuje straż miejska, w sobotę funkcjonariusze odebrali zgłoszenie mieszkańca ul. Wandy w Rybniku, który poprosił o interwencję, gdyż zauważył, że po dachu jednego z bloków chodzą młodzi ludzie. – Strażnicy, którzy pojechali na miejsce, przeprowadzili z wyrostkami rozmowę pouczającą, a administratora budynku zobowiązali do zabezpieczenia włazu prowadzącego na dach – relacjonuje rzecznik rybnickich strażników, Dawid Błatoń. Młodzi ludzie tłumaczyli, że chcieli sobie zrobić zdjęcia. Dla młodych ludzi z rybnickich osiedli to nie pierwszyzna. Jak się dowiedzieliśmy, opalanie na dachu kilkunastopiętrowych wieżowców to żadna nowość. – Mój tata też

chodził na dach jak był młody – opowiada ośmiolatek z bujną czupryną. Dostanie się na dach windy kursującej pomiędzy piętrami też nie stanowi problemu dla znudzonych dzieciaków. Wystarczy śrubokręt lub kawałek pręta, zaufana osoba w kabinie i zabawa murowana. – Ten w środku musi nacisnąć STOP, gdy winda dachem zrówna się z podłogą, wtedy kolega otwiera drzwi i wchodzi na górę – opowiada nasz rozmówca. Trzeba jednak pamiętać, że na dachu dźwigów znajdują się liny i inne niebezpieczne przedmioty, które przy braku uwagi mogą nawet zabić. Warto więc sprawdzić, co robi nasze dziecko w czasie poświęconym na zabawę. (młyn)


9 września 2011

Rybnik Dziś

na tapetę bierzemy śląski kołocz. Zapytaliśmy rybniczan, czy wolą ten z serem, czy też bardziej smakuje im z makiem. Zdecydowanie wygrał ten pierwszy, Próbowaliśmy się również dowiedzieć, które cukiernie oferują najsmaczniejszy śląski specjał.

D

ziś w szranki stanęli dwaj klasycy, przedstawiciele gatunku. Jeden z serem, drugi z makiem, bo o tym trzecim z jabłkami niewielu już pamięta. Ślązacy dzielą się nim przed uroczystością weselną z rodziną i ze znajomymi – tymi, na których zależy parze młodej i tymi, dla których zabraknie miejsca przy weselnym stole. Śląski kołocz nie ma chyba w Rybniku przeciwników, a przynajmniej my na takich nie trafiliśmy. Wszyscy zajadają się ciastem oprawionym kruchą posypką, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja. – Pamiętam, jak moja babcia w piątkowy wieczór krzątała się po kuchni, by dziadek mógł się raczyć przy niedzielnej kawie tym jedynym w swoim rodzaju ciastem – opowiada pani Zofia, dziś pięćdziesięciolet-

3

Wiadomości

nia mieszkanka Niedobczyc. Na pytanie: “z serem czy makiem” bez wahania odpowiada, że z serem. Podobnego zdania jest nasza kolejna rozmówczyni. – Powodów może być wiele. Trudno sobie wyobrazić, że ktoś po zjedzeniu kołocza z makiem będzie się do nas szczerze uśmiechał. Mak wchodzi w zęby i z daleka może imitować zaawansowaną próchnicę – śmieje się Patrycja Janczewska z Rybnika. O wyższości ciasta z serem nad pozostałymi jego braćmi z prostokątnej blachy opowiedział nam Michał Wilkowski, kucharz, z zamiłowania cukiernik. – Lekko wilgotny ser przyprawiony kruchą posypką oraz grubość kołocza świadczą o jego jakości. Kiedy podniesiesz kawałek tak skomponowanego ciasta posypanego cienką

warstwą cukru pudru i poczujesz maślany zapach kruchej posypki ułożonej nieregularnie na warstwie sera, wtedy już wiesz, że to jest to – podkreśla. Na kołocz z makiem nie ma już tylu chętnych, a jego zwolenników wciąż ubywa. Świadczą o tym choćby półki w cukierniach. – Od kiedy pamiętam mama zawsze po powrocie z kościoła kupowała w niedzielne przedpołudnie kołocz z serem. Zawsze dziwiło mnie to, że najwięcej na półce zalegało ciasta z czarnym nadzieniem. Kiedyś postanowiłem spróbować tego, czego większość klientów cukierni przy ul. Św. Józefa unikała. Już po pierwszym gryzie wiedziałem, dlaczego znajduje tak niewielu amatorów – wspomina Mateusz Bobrzycki, mieszkaniec ul. Orzepowickiej w Rybniku.

– Na mak jest mniejsze wzięcie, bo ser jest znacznie delikatniejszy w smaku i sam rozpływa się w ustach. Samo połączenie sera z krucha posypką nadaje powabu. Kołacz nie należy do ciast lekkich, stąd trzeba za niego zapłacić więcej aniżeli za inny rodzaj ciast, lecz wciąż ma wielu amatorów – dodaje kucharz Michał Wilkowski. Śląski kołocz już na stałe wpisał się w harmonogram uroczystości i dumnie zajmuje czołowe miejsce na kartach menu. – Najwięcej sprzedajemy w soboty, kiedy ludzie kupują ciasto na uroczystości rodzinne – informuje pani Magda, właścicielka sklepu spożywczego w Niedobczycach. To obrzędowe ciasto, traktowane w sposób wyjątkowy przez Ślązaków,

zostało wpisane do rejestru chronionych nazw pochodzenia i chronionych nazw geograficznych. Nazwa została zarezerwowana dla produktu wypiekanego na kwadratowej blasze, mającego około 3,5 centymetra wysokości oprawionego charakterystyczną posypką o maślanym aromacie. Zapytani o to kto piecze najlepszy kołocz, rybniczanie są podzieleni. Wielu wskazuje na cukiernię u Króla w Boguszowicach, punkt sprzedaży w sklepie Netto w dzielnicy Smolna, inni zaś wolą kupować w budce z pieczywem przy ul. Hetmańskiej w Rybniku. Mnóstwo osób zachwala również kołocz z piekarni Stefana Ryszki przy ul. Wodzisławskiej w Rybniku. (młyn)

W skrócie

tów-Obywatele do Senatu, inż. elektryk, Rybnik, nie należy do partii politycznej, 2. Gruszka Tadeusz Jerzy, Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość, inżynier mechanik, Rybnik, członek partii Prawo i Sprawiedliwość, 3. Makosz Józef Antoni, Komitet Wyborczy Wyborców Józefa Makosza, stolarz, Rybnik, nie należy do partii politycznej, 4. Motyczka Antoni Andrzej, Komitet Wyborczy Platforma Obywatelska RP, nauczyciel akademicki, Czyżowice gmina Gorzyce, członek partii Platforma Obywatelska RP, 5. Polok Paweł Jan, Komitet Wyborczy Wyborców Autonomia Dla Ziemi Śląskiej, politolog, Rybnik, nie należy do partii politycznej.

Nauczycielskie awanse

Reklama

Wyrazy głębokiego współczucia i żalu z powodu śmierci

Leszka Guta Składają: Ryszard Zawadzki poseł na Sejm RP Pracownicy Biura Poselskiego w Wodzisławiu Śl. Członkowie Platformy Obywatelskiej RP Powiatu Wodzisławskiego

57 rybnickich nauczycieli złożyło 1 września w Urzędzie Miasta Rybnika uroczyste ślubowanie, po którym odebrali z rąk prezydenta Adama Fudalego akty nadania stopnia zawodowego nauczyciela na stopień nauczyciela mianowanego. Dodajmy, że tego samego dnia nowy rok szkolny rozpoczęło: 4 021 przedszkolaków, 7 836 uczniów szkół podstawowych (w tym 458 sześciolatków), 3 917 uczniów gimnazjów oraz 7 662 uczniów szkół ponadgimnazjalnych.

Zatrzymani pseudokibice Rybniccy policjanci ustalili personalia pseudokibiców, którzy uczestniczyli w bójce przed rozpoczęciem meczu piłkarskiego pomiędzy Piastem Leszczyny a KP Odrą 1922. Do starcia doszło w sobotę około 16.00 na boisku przy ul. Dworcowej w Leszczynach. Obecni na miejscu policjanci zatrzymali jednego z najbardziej agresywnych uczestników zajścia, pozostali natomiast zostali uwiecznieni na dysku policyjnej kamery. Zidentyfikowani w ten sposób pseudokibice usłyszą zarzuty udziału w bójce, za co grozi im kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat.

Tragiczny weekend na drogach W miniony weekend na drogach miasta i powiatu zginęła jedna osoba a 6 odniosło obrażenia. Odnotowano też 15 kolizji. W piątek na Mikołowskiej kierujący VW polo potrącił przechodzącego przez jezdnię 80latka. Mimo natychmiastowej reanimacji pieszego nie


9 września 2011

4

Wiadomości

W skrócie udało się uratować. Tego samego dnia, w Czerwionce-Leszczynach na ul.Ligonia, kierujacy motocyklem honda, na oznakowanym przejściu dla pieszych, potrącił dwie osoby - kobietę w wieku 68 lat, która doznała wstrząśnienia mózgu, oraz jej 71-letniego męża. Oboje zostali przewiezieni do szpitala. W sobotę ok. 14.00, również w Czerwionce-Leszczynach na ul.3 Maja, kierujący golfem potrącił pieszego (59 l), który zeskoczył z barierki ochronnej wprost pod nadjężdżający pojazd. Pieszy z urazem głowy i nóg został przetransportowany helikopterem do szpitala w Sosnowcu.

Chcieli ukraść rusztowanie Policjanci z rybnickiej prewencji zatrzymali pięciu mężczyzn, którzy próbowali ukraść metalowe elementy rusztowania. Do zdarzenia doszło w piątek około 23.00 na ul. Piownik. Zatrzymanym grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Mężczyźni demontowali rusztowanie postawione przy jednym z budynków, kiedy zauważyli ich patrolujący ten rejon funkcjonariusze prewencji. Tłumaczyli, że rozbierają rusztowanie za zgodą właściciela, co oczywiście nie było prawdą. Zatrzymani mają od 25 do 56 lat. Wszyscy są mieszkańcami Rybnika.

Tragiczne zderzenie z drzewem

Fotorelacja z wydarzenia na portalu caferybnik.pl

Rybnik Był

apel poległych, oddanie salwy honorowej przez kompanię, przemówienia oficjeli i złożenie wieńców przez delegacje pod tablicą pamiątkową przy muzeum – tak w piątek przebiegały na rybnickim rynku uroczystości z okazji Dnia Weterana, 72. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej oraz 60. rocznicy powstania Wojskowej Komendy Uzupełnień w Rybniku. – Przyjechaliśmy do Rybnika z Bawarii, żeby odwiedzić naszą babcię. Zobaczyliśmy żołnierzy, więc zatrzymaliśmy się, żeby sprawdzić, co się dzieje – mówią bracia, 16-letni Aleksander i 13-letni Adrian, którzy przyglądali się w piątek na rybnickim rynku uroczystościom z okazji Dnia Weterana, rocznicy wybuchu II Wojny Światowej oraz 60. rocznicy powstania Wojskowej Komendy Uzupełnień w Rybniku. – To była piękna uroczystość. Zaskoczyło nas to, że kiedy zabrzmiał Mazurek Dąbrowskiego, to dosłownie wszyscy wstali. Nawet te osoby, które siedziały w ogródkach przy kuflach z piwem. W Niemczech ludzie by siedzieli – dodaje mama dwóch braci. Rybniczanie oraz zaproszeni goście byli świadkami złożenia meldunku przez dowódcę uroczystości, podniesienia flagi państwowej na maszt i wygłoszenia przemówień okolicznościowych komendanta WKU ppłk Andrzeja Sygulskiego oraz prezydenta Rybnika Adama Fudalego. Później nastąpiło odczytanie postanowienia prezydenta RP o mianowaniu na I stopień oficerski oraz rozkazu okolicznościowe-

go Wojskowego Komendanta z okazji 60. rocznicy utworzenia WKU w Rybniku. Wręczono również medale za zasługi dla Związku Kombatantów. Duże wrażenie za zebranych wywołało oddanie salwy honorowej przez kompanię oraz pokaz musztry paradnej w wykonaniu Orkiestry Wojskowej Sił Powietrznych w Bytomiu. W uroczystości wzięła udział spora grupa młodzieży w mundurach. Zaciekawienie wzbudzały przede wszystkim przedstawicielki płci żeńskiej. – Ludzie często się za nami oglądają, bo kobieta w mundurze to rzadki widok – mówią Ewelina Myrczek i Wioletta Kajstura, uczennice LO im. Jana Pawła II w Pawłowicach. – Nawet moi rodzice byli w szoku, gdy dowiedzieli się, że wybieram się do klasy o profilu wojskowo-obronnym – dodaje Wioletta. W przyszłości dziewczyny chcą pracować jako policjantki. W piątek na płycie rynku trwał również pokaz sprzętu wojskowego. Jednostka Wojskowa Komandosów z Lublińca zaprezentowała pojazd terenowy „Toyota Hillux", 18. batalion powietrzno-desantowy z Bielska-Białej tereno-

wego „Hummera", z kolei Śląski Oddział Straży Granicznej z Raciborza tzw. Schengenbusa przystosowanego do prowadzenia kontroli drogowych. Była też Żorska Grupa Operacyjna. Jej członkowie zademonstrował odrestaurowane, zabytkowe pojazdy militarne i uzbrojenie takie jak: armato-haubica 122mm, pojazd typu Ził 151 czy pojazdy terenowe: Gaz 69 i Gaz 51 lub Star 244. Na rynku stanął też namiot promocyjny Wojskowej Komendy Uzupełnień w Rybniku (m)

ogłoszenia drobne

czas jesiennych porządków w ogrodach. Opadają pierwsze liście a zwały skoszonej trawy zalegają w zacienionych zakamarkach działek. Nieroztropni właściciele domów jednorodzinnych zamiast wywozić nagromadzone odpady do kompostowni miejskiej, spalają je we własnym zakresie na prywatnych działkach. Nie wiedzą, że mogą zostać ukarani mandatem nawet do 500 zł.

N

iewiele osób wciąż zdaje sobie sprawę z zakazu spalania odpadów zielonych, jaki obowiązuje w mieście. Strażnicy miejscy apelują więc do mieszkańców: – Nie spalajcie odpadów zielonych! Dym powstający z ich spalania jest bardzo toksyczny. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z konsekwencji, jakie niesie za sobą jego wdychanie – mówi Dawid Błatoń, rzecznik rybnickich strażników i dodaje, że: – Zawiera on wiele związków rakotwórczych. Strażnicy Miejscy z Rybnika w miniony piątek pouczyli osobę, która od czterech dni spalała na własnym podwórReklama

Reklama

DARMOWE

Rybnik Nadchodzi

tylko na:

ku trawę. Właściciel domu przy ul. Konarskiego w Rybniku uprzykrzał w ten sposób życie swoim sąsiadom. Ci nie wytrzymali i zawiadomili funkcjonariuszy. Na terenie miasta Rybnika istnieje całkowity zakaz spalania odpadów komunalnych jak i biodegradowalnych. Odpady komunalne powinny być wywożone z prywatnych posesji minimum raz w miesiącu, a te biodegradowalne pochodzenia roślinnego kompostowane we własnym zakresie lub wywożone do kompostowni miejskiej. Tam skoszoną trawę można oddać za symboliczną złotówkę. (młyn)


9 września 2011 artykuł sponsorowany

5

Wiadomości

racibórz –

Nie lubię, gdy o uczelni mówią, że jest na niej łatwo. Atutem PWSZ w Raciborzu jest z pewnością to, że nasi absolwenci bez problemu radzą sobie, kontynuując naukę w innych placówkach w Polsce i za granicą, i to na uczelniach nie byle jakich, bo m.in. na Uniwersytecie Jagiellońskim – zauważa prorektor dr Jacek Lembas.

D

laczego warto postawić na Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Raciborzu? – Wybór kierunków mamy tutaj tak duży, że każdy może znaleźć coś dla siebie, a o poziomie świadczą dalsze losy naszych absolwentów, z których większość kontynuuje naukę w du-

żych akademickich ośrodkach w Polsce i za granicą, i świetnie sobie tam radzą – zauważa prorektor raciborskiej uczelni dr Jacek Lembas. – Część naszych absolwentów wybrało studia na Uniwersytecie Jagiellońskim na matematyce, a w Krakowie matematyka jest na bardzo wysokim po-

ziomie, prawie wszyscy idą do pracy naukowej, a nasi absolwenci nie mają tam żadnych problemów – kontynuuje. Raciborska uczelnia dba o poziom nauki i zapewnia odpowiednie warunki do pozyskiwania wiedzy. – Mamy takie wyposażenie w sprzęt czy oprogramowanie, że gdy nasi absolwenci idą dalej uczyć się do Gliwic, przyznają, że i tam jest on na wysokim poziomie, ale dostęp do niego jest dużo trudniejszy, bo jest więcej studentów – zauważa prorektor. Władze uczelni nie zapominają o odpowiedniej kadrze. – Uczący w PWSZ to w dużej części wykładowcy z placówek akademickich, chociaż nie zapominamy też o kadrze rodzimej – mamy już 17 swoich doktorów – podkreśla Jacek Lembas. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Raciborzu

stwarza możliwość studiowania wszystkim, którym na tym zależy. – Mamy Indywidualny Tok Studiów, z którego często korzystają sportowcy startujący w różnych dyscyplinach, a także osoby pracujące – wskazuje prorektor. Jest również Indywidualny Plan Studiów, dzięki któremu naukę można skończyć szybciej. Nie zdecydowałeś jeszcze, gdzie kontynuować naukę po maturze? Zapoznaj się z ofertą Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu, a na pewno znajdziesz tu coś dla siebie. – Z nami zdobędziesz zawód przyszłości – zachęcają pracownicy. Więcej na temat studiowania w Raciborzu dowiesz się, odwiedzając stronę www.pwsz.raciborz.edu.pl lub pod nr tel. 32 415 50 20. Rekrutacja elektroniczna. JaGA

ku po ne m) ym

J( zt

PR

ZY

UB

NE

KA W ZA IC M ÓW ZK G IE NI R IŚ U SU AT KN IS LUB IŚ L

NE

Reklama

y do Zapraszam

Nowootwaodr10t.0e0-1g9.0o0, soSb alonu Ślubnego Czynne: pon.- pt.

. od 9.00 -15.00

RYBNIK, ul. Wodzisławska 14, tel. 512 369 101


9 września 2011

Rozrywka

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 23 utworzą rozwiązanie myśl Józefa Bułatowicza

6


9 września 2011

7

Wiadomości Fotorelacj z wydażenia a na portalu caferybnik.p l

Rybnik –

Stoimy w otoczeniu pocztów sztandarowych i młodzieży, która bez obaw może spoglądać w przyszłość. Wiem jednak, że gdyby nadeszła chwila próby, ci młodzi ludzi stanęliby do obrony kraju – mówił w czwartek pod pomnikiem w dzielnicy Paruszowiec-Piaski płk. Tadeusz Dłużyński.

W

pierwszych dniach września w Rybniku odbyły się uroczystości związane z 72. rocznicą wybuchu II wojny światowej. Pierwsza z nich miała miejsce w czwartek przy ul. Przemysłowej w dzielnicy Paruszowiec-Piaski, gdzie kilkadziesiąt osób zebrało się pod pomnikiem upamiętniającym poległych powstańców śląskich oraz osoby pomordowane w hitlerowskich obozach koncentracyjnych. Wśród zebranych znaleźli się parlamentarzyści, władze Rybnika, radni miejscy, Rada Dzielnicy Paruszowiec-Piaski, służby mundurowe, organizacje społeczne, poczty sztandarowe, harcerze oraz uczniowie rybnickich szkół. Spoglądając ze wzruszeniem na odrestaurowany niedawno pomnik, na którym widnieje napis „POLEGŁYM BOHATEROM ZA POLSKĘ”, głos zabrał płk. Tadeusz Dłużyński. – Bohaterowie to słowo nie na wyrost. W 1921 roku powstańcy śląscy walczyli z nadzieją, że więcej ludzi nie będzie już ginąć. Niespełna 20 lat później, wraz z wybuchem II wojny światowej, wyjęli swoje zardzewiałe giwery, bo naród polski przystąReklama

pił do obrony kraju – wspominał pułkownik. Podkreślił też, że żołnierz polski nie ma się czego wstydzić. – Dwa totalitaryzmy zmówiły się przeciw Polsce. Bandyci Stalin i Hitler chcieli zburzyć ład w całej Europie – zaznaczył i dodał, że w tak szczególnym dniu jak 1 września trzeba pamiętać również o polskich żołnierzach pogrzebanych w mogiłach na terenie byłego Związku Radzieckiego. – Kości naszych braci leżą na nieludzkiej ziemi. Bądźmy tam naszymi myślami – powiedział i na zakończenie przemówienia podziękował Radzie Dzielnicy Paruszowiec-Piaski za to, że dba o pomnik. Monument w dzielnicy Paruszowiec-Piaski był już odnawiany trzykrotnie. Ostatni raz w tym roku, właśnie w inicjatywy Rady Dzielnicy. Kamienny prostopadłościan z dwiema tablicami z nazwiskami powstańców i pomordowanych przez system nazistowski III Rzeszy Niemieckiej, został obłożony granitem. Uroczystego odsłonięcia dokonano w lipcu tego roku. – Zależało nam, by pamięć o bohaterach została zachowana. My pamiętamy o tym miejscu. Pod pomnik przychodzą też

krewni zmarłych, żeby zapalić znicze czy zostawić kwiaty – podkreśla radny miejski i przewodniczący rady dzielnicy, Andrzej Oświęcimski. – To miejsce jest teraz godne, by uczcić tych, którzy w jego pobliżu oddali życie – dodaje dyrektor rybnickiego muzeum, dr Bogdan Kloch.

W przyszłym roku Chwałowice Dotychczas uroczystości rocznicowe związane z wybuchem II wojny światowej odbywały się na cmentarzu komunalnym przy mogiłach powstańczych, grobach żołnierzy wojny obronnej z 1939 r., a także przy miejscu upamiętniającym Pomordowanych na Wschodzie. – Uroczystością w dzielnicy Paruszowiec-Piaski chcemy rozpocząć cykl peregrynacji do miejsc pamięci. W przyszłym roku prawdopodobnie spotkamy się Chwałowicach – wyjaśnia dyrektor Kloch. Organizatorami tegorocznej uroczystości są Muzeum w Rybniku, Rada Dzielnicy Paruszowiec-Piaski, we współpracy z Zielenią Miejska i RCK. (m)

F

Dokończenie ze str. 1

estyn w parku Kozie Góry, zorganizowany przez Radę Dzielnicy Meksyk, okazał się strzałem w dziesiątkę. Pogoda dopisała, przyszło też sporo ludzi, którzy nie narzekali na brak atrakcji. Impreza przebiegała pod hasłem „Nasza Hajda – zielony raj”. Lejtmotywem spotkania była ekologia. – W naszym parku jest zdewastowana ścieżka zdrowia, poza tym drzewa kasztanowca dość mocno atakuje jakiś szkodnik. Postanowiliśmy więc, że tematem zabawy będzie właśnie ekologia – wyjaśniają Marian Fojcik, przewodniczący Rady Dzielnicy oraz Celina Kaczmarczyk, przewodnicząca zarządu Rady Dzielnicy. – Podczas festynu troje losowo wybranych mieszkańców zasadzi w parku po jednym drzewie. Jako Rada Dzielnicy pisaliśmy również do rybnickiego Urzędu Miasta w sprawie ścieżki zdrowia. W efekcie wydział ekologii dał pozwolenie a jej amortyzację. Zapis będzie w przyszłorocznym budżecie – dodają. Podczas festynu każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Dzieci bawiły się z zespołem Bebiki, mężczyźni mogli rywalizować między sobą w biciu piany na czas, a panie w strzelaniu z łuku. Na scenie zaprezentowali się Hajer kapela i Magdalena Tyszlak, laureatka wielu festiwali ekologicznych. Nastąpiła również dekoracja zwycięzców

turnieju siatkarskiego oraz rozstrzygnięcie konkursu na logo dzielnicy. Każdy mógł też wziąć udział w loterii.

Logo dzielnicy z koziołkiem

– Do tej pory dzielnica Meksyk nie miała swojego logo, postanowiliśmy więc, że ogłosimy konkurs – wyjaśnia Celina Kaczmarczyk. Konkurs rozpoczął się w czerwcu i trwał do ostatniego dnia sierpnia. W tym czasie nadesłano 12 projektów. – Oceniała je 8-osobowa komisja złożona z osób, które nie wiedziały,

kto prócz nich należy do składu komisji, ponieważ wszystko odbywało się za pośrednictwem internetu – dodaje. Zwyciężczynią konkursu została Marzena Ropniak, która w swoim projekcie wykorzystała symbol koziołka. Drugie miejsce zajęła Izabela Wądołowska, a trzecie Barbara Naparstek. W nagrodę pa-

nie otrzymały sprzęt komputerowy. – Logo, które zwyciężyło, ma być inspiracją, bazą do stworzenia wersji ostatecznej. Po uzgodnieniach z autorką projektu chcemy wprowadzić pewne zmiany – puentuje przewodnicząca zarządu Rady Dzielnicy. (m)


9 września 2011

8

Rozrywka

Premiery KINOWE Noc rekinów 3D

Reżyseria: David R. Ellis Scenariusz: Will Hayes, Jesse Studenberg Obsada: Sara Paxton – Sara Chris Carmack – Dennis Joel David Moore – Gordon Chris Zylka – Blake Katharine McPhee – Beth Alyssa Diaz – Maya O filmie: Po „Piranii 3D” przyszedł czas na spotkanie oko w oko

Reklama

Dozorca z ZOO (Kevin James) niestety nie ma szczęścia do dziewczyn, jest samotny. Jednak zwierzęta, którymi się opiekuje i które go uwielbiają, postanawiają zdradzić mu Grupa siedmiu znajomych wy- sekrety natury i nauczyć jak rusza na weekendową wyciecz- można znaleźć wybrankę żykę do położonego nad brzegiem cia. zatoki domku letniskowego. Nie zdają sobie jeszcze sprawy, że pod spokojnie wyglądającą powierzchnią wody czają się rekiny. Te morskie drapieżniki nie są jednak jedynym zagrożeniem dla niczego nieświadomej grupki młodych ludzi. By przeżyć będą musieli walczyć na śmierć i życie.

SPECJAŁY

z krwiożerczymi rekinami! Sara Paxton („Ostatni dom po lewej”) w najnowszym filmie reżysera „Oszukać przeznaczenie 4”.

Heca w zoo Reżyseria: Frank Coraci Scenariusz: Nick Bakay, Kevin James, Rock Reuben, Jay Scherick, David Ronn Obsada: Kevin James – Griffin Keyes Rosario Dawson – Kate Leslie Bibb – Stephanie Ken Jeong – Venom Donnie Wahlberg – Shane O filmie:

Weroniki

Chilmon Szarlotka w szklance

1 kg obranych jabłek, 2-3 łyżki cukru, 1 łyżeczka cynamonu, 500 g dowolnych kruchych ciasteczek, 500 ml śmietany kremówki, 2 łyżeczki cukru waniliowego Drobno pokrojone jabłka poddusić z cukrem i cynamonem do miękkości. Ciasteczka rozwałkować w woreczku foliowym. Śmietanę ubić z cukrem waniliowym. Do szklanek nakładać kolejno około 2 łyżki zimnego musu,herbatniki i śmietanę. Śmietanę można wcześniej utrwalić zagęstnikiem lub 1 łyżeczką żelatyny namoczonej i rozpuszczonej w niewielkiej ilości wody.

Gulasz meksykański

1200 g dowolnego mięsa, 2 cebule (niekoniecznie), 2 papryki czerwone, 2 puszki czerwonej fasoli, 2 puszki kukurydzy, 800 g pomidorów, 6-7 ząbków czosnku, 1 łyżka papryki w proszku, 4 łyżki pikantnego ketchupu, 1 łyżeczka mielonej kolendry, 1-2 papryczki chili (drobno pokrojone), 1 łyżeczka oregano, sól i pieprz cayenne do smaku Mięso pokroić w kostkę i usmażyć z pokrojoną w kostkę cebulą, dolewając niewielką ilość wody, dodać pomidory obrane ze skórki. Gdy mięso jest już miękkie dodać przeciśniete ząbki czosnku oraz pozostałe składniki i przyprawy. Dusić do momentu aż sos stanie się gęsty.

Reklama

Wydawca:

Fabryka Informacji s.c. ul. Batorego 7/2, II p., 47-400 Racibórz Tel.: 32 415 18 66

Redaguje zespół: Redaktor naczelny: Grzegorz Wawoczny Zastępca red. nacz.: Magdalena Sołtys

Reklama w gazecie: Małgorzata Plewczyńska Kierownik Działu Reklam Tel.: 509 505 765, plewczynska@caferybnik.pl Joanna Komaniecka Specjalista ds. marketingu Tel.: 798 171 537, komaniecka@caferybnik.pl

Druk: POLSKAPRESSE Sp. z o.o., Sosnowiec nakład: 10 000 egz. Teksty dziennikarskie i zdjęcia są chronione prawem autorskim. Kopiowanie rozwiązań graficznych zabronione. Materiałów niezamówionych nie zwracamy.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.