Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Zaangażowanie, pasja, ciężka praca - Arkadiusz Cieślok
Pochodzący z Niedobczyc Arkadiusz Cieślok, który obecnie gra w drużynie aktualnego mistrza Polski w futbolu amerykańskim - Seahawks Gdynia oraz został powołany do Reprezentacji Polski udzielił wywiadu dla jednego z rybnicki portali.
Chciałbym zdobyć swój pierwszy Mistrzowski tytuł i to z drużyną Seahawks, bo zawsze chciałem tam grać odkąd trenuje futbol.
Mirosław Górka: Jak zaczęła się Twoja przygoda z futbolem amerykańskim?
Arkadiusz Cieślok: Zacząłem interesować się futbolem jeszcze jak studiowałem we Wrocławiu. Kolega z akademika rozpoczął treningi w jednej z Wrocławskich drużyn i zainteresował mnie tym. Znalazłem stronę internetową chyba drużyny Devils Wrocław (od dwóch lat jej nie ma, połączyła się z Giants Wrocław i wspólnie tworzą drużynę Panthers Wrocław) i wysłałem im swój formularz zgłoszeniowy. Długo się nie odzywali a ja w międzyczasie wróciłem do Rybnika i znalazłem w internecie ogłoszenie o tym, że tworzy się u nas drużyna futbolu amerykańskiego Rybnik Thunders i poszedłem na rekrutację. Tak to się zaczęło. Odnalazłem w tym sporcie siebie tak naprawdę, moja siła i dynamika dużo mi pomagała i pomaga dalej w tym co robię. Teraz leci mój 4 sezon jak gram w futbol, zacząłem w rodzinnym Rybniku, trenowałem tam jeden sezon. Po tym sezonie odezwali się do mnie trenerzy z AZS Silesia Rebels, która grała w tym czasie w Toplidze, najwyższej lidze w kraju ( w Polskiej lidze mamy 3 ligii: Topliga, PLFA1 i PLFA2, do tego do chodzi liga 8 osobowa PLFA8 i liga juniorów). Po sezonie spędzonym w Rebels przeszedłem do Zagłębia Steelers, którzy również graja w Toplidze. Rebelsi niestety spadli do PLFA2. No i teraz gram w Seahawks Gdynia, drużynie Mistrzów Polski. Póki co moim największym osiągnięciem w futbolu jest powołanie do reprezentacji i z tego bardzo się cieszę, bo to zawsze było moje marzenie. Trenuje ciągle jakiś sport od 9 roku życia i zawsze moim celem było reprezentowanie naszego kraju.
MG: Wcześniej trenowałeś gimnastykę sportową i lekkoatletykę. Czy te doświadczenia przydają się dzisiaj na boisku? W ogóle, jakie trzeba mieć predyspozycje, aby zostać zawodnikiem futbolu amerykańskiego?
AC: Jak najbardziej. Gimnastykę sportową trenowałem 5 lat i też wyniki sportowe udało mi się osiągnąć np. byłem Wicemistrzem Polski w skoku. Gimnastykę polecam każdemu dziecku, ponieważ uczy nas podstaw, koordynacji ruchowej, dynamiki, wyrabia w nas taką inną siłę niż inne sporty, taka siła gimnastyczna. Potem trenowałem rzut dyskiem i też dużo mi to pomogło. Do tego dochodziła siłownia bo „parę w łapie” trzeba mieć. Trenerzy którzy mieli ze mną styczność zawsze mi powtarzali, że jestem bardzo dynamiczny w trakcie rzutu. Obie dyscypliny mocno przyczyniły się do tego gdzie jestem teraz i bardzo się cieszę. A w futbolu i na mojej pozycji dynamika i siła to podstawa. Jako defensywny liniowy trzeba momentalnie reagować na to co dzieje się na boisku i podjąć odpowiednie działanie, najprościej mówiąc „dorwać gościa z piłką”. Żeby zacząć trenować futbol nie trzeba być jakimś super atletą. Na rekrutację może przyjść dosłownie każdy, bo potrzeba i tych małych szybkich i tych dużych ważących ponad 100 kg. Ale jeżeli nie masz większego zapału i chęci to nie trać czasu. Ja zawsze mocno się angażuję w to co robię i lenistwa nie popieram. Zaangażowanie, pasja, ciężka praca.
MG: Jak trafiłeś do drużyny Seahawks Gdynia, która jest aktualnym mistrzem Polski? Cele pozostają te same?
AC: Trener główny z Seahawks Gdynia odezwał się do mnie po sezonie w Rebels. Jednak nie mogłem pojechać do Gdyni bo musiałem tutaj skończyć szkołę w Rybniku. Po następnym sezonie w Steelers znów odezwał się do mnie Trener i długo o tym rozmawialiśmy, przekonywał mnie. Po dłuższym czasie postanowiłem razem z moją dziewczyną Moniką, że podejmę to wyzwanie i przeprowadzę się na Pomorze. Do tego Trenerzy momentalnie znaleźli dla mnie pracę, co na Śląsku było dużym problemem. No i w listopadzie zeszłego roku pojechałem do Gdyni i tak tutaj żyję. W przyszłym roku dziewczyna się do mnie przeprowadza więc już będzie fajnie. Cel to Mistrzostwo Polski, już mamy końcówkę sezonu, w niedziele gramy ostatni mecz sezonu zasadniczego z Husarią Szczecin, beniaminkiem stawiającym twarde warunki przeciwnikom, ale wierzę w to, że niedziela będzie dla nas i wygramy. Później za dwa tygodnie gramy play offs z Lowlanders Białystok i wygrany jedzie na Super Finał do Wrocławia na Stadion Miejski. Sezon nie należy do najłatwiejszych dla Seahawks ale zrobimy wszystko, żeby zagrać w finale i tam wygrać. Chciałbym zdobyć swój pierwszy Mistrzowski tytuł i to z drużyną Seahawks, bo zawsze chciałem tam grać odkąd trenuje futbol.
MG: Zostałeś także powołany do kadry reprezentacji Polski. Opowiedz, jak przebiegało zgrupowanie w Spale, kiedy zobaczymy biało-czerwonych w akcji?
AC: Tak, było to dla mnie miłe zaskoczenie i wielka motywacja do dalszej pracy. Zgrupowanie trwało 3 dni i przebiegało bardzo pracowicie. Mieliśmy 3 treningi dziennie, z przerwami jedynie na posiłki, do tego dochodziło spotkanie teoretyczne które trwało 2 godzinki. O godzinie 22 był koniec i pozostawało tylko iść spać. Mieliśmy super trenerów, linia defensywna w której gram, miała trenera z jednej z lepszej drużyn ligii austriackiej, a ta liga z kolei jest jedną z mocniejszych w Europie. Dużo przy nim się nauczyłem i mogę to stosować w regularnym sezonie.
MG: Jesteś już doświadczonym zawodnikiem, z bogatym CV – oceń proszę możliwości naszej kadry narodowej na arenie międzynarodowej i odpowiedź na pytanie – mocniejsza jest północ czy jednak południe?
AC: Nasza kadra jest stosunkowo młoda, grają tam zawodnicy którzy trenują futbol w Polsce od samego początku, czyli jakieś 10 lat. Ja jestem jeszcze młokosem tak naprawdę. Kadra jest teraz przygotowywana pod World Games, Igrzyska Sportów Nieolimpijskich, które odbędą się we Wrocławiu w 2017 roku. We wrześniu mamy mieć dwa mecze, ale trzeba czekać na oficjalne komunikaty ze strony zarządu PLFA. Wiadomo, chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Inne reprezentacje są dużo dłużej w tej dyscyplinie niż nasza. W Niemczech np. liga ma już jakieś 30/40 lat więc doświadczenia mają dużo więcej niż my. Co do pytania czy północ czy południe, nie ma znaczenia, wszędzie jest duża konkurencja i trzeba ciężko pracować.
MG: Futbol amerykański w Polsce nie jest dobrze znany, chociaż w obecnym sezonie występuje już 90 zespołów na kilku poziomach rozgrywkowych. Na czym polega fenomen tego sportu?
AC: Facet każdej postury, chociaż teraz nawet i kobiety bo są kobiece drużyny (Warsaw Sirens czy Vixens Opole), mogą spróbować tego sportu. Jest to sport mocno kontaktowy, kolizyjny. Wszyscy lubimy trochę się wyżyć bezkarnie na kimś. A czas treningu, czy mecz, to idealny moment, tylko nie można robić tego bezmyślnie. Ludzie myślą, że to jest bardzo skomplikowany sport. Widzą na boisku 22 ubranych w śmieszne zbroje ludzi i biegają za jakimś jajem, ustawiają się dziwnie jak goryle. A zasady futbolu są naprawdę proste.
MG: Na zakończenie, muszę zapytać o Twoje rodzinne strony. Czy są dla Ciebie Niedobczyce? Trening na orliku w Niedobczycach i stadionie narodowym w Gdyni, to chyba kolosalna różnica?
AC: Rybnik, Niedobczyce, to zawsze będzie mój dom. Chodziłem do szkoły podstawowej nr 22 na Wrębowej, gdzie też mieszkałem do niedawna. Co mi się najbardziej kojarzy z tymi okolicami, to jak byłem mały to spacery, czy jazda na rowerach po okolicznych łąkach z dziadkiem, którego już nie ma niestety z nami. Często grało się w piłkę z kolegami na osiedlu, ale właśnie dużo czasu na treningach spędzałem więc miałem mniej tego czasu niż inni rówieśnicy.
Trening na orliku i Stadion Narodowy Rugby w Gdyni, faktycznie różnica kolosalna. Pierwszy raz jak wyszedłem na trening w Gdyni zrobiło to na mnie spore wrażenie. Owszem grałem tam już mecze, ale to co innego grać tylko w takim miejscu a co innego trenować. Teraz, już do tego przywykłem ale bardzo się cieszę, że mogę tu trenować i się rozwijać.
Arkadiusz Cieślok - urodzony 6 stycznia 1992 roku w Rybniku. Chodził do Szkoly Podstawowej nr 22 w Rybniku, pozniej do Gimnazjum nr 2 w Radlinie. W tym okresie trenował gimnastykę sportową w KG Radlin. Trenował także rzut dyskiem. Po maturze wyjechał na studia do Wrocławia, gdzie kształcił się na trenera lekkiej atletyki. Obecnie gra w drużynie aktualnego mistrza Polski w futbolu amerykańskim - Seahawks Gdynia. Powołany do Reprezentacji Polski.
Rozmawiał: Mirosław Górka
Źródło: http://trafrybnik.pl/zaangazowanie--pasja--ciezka-praca---arkadiusz-cieslok-%2812-czerwca-2015%29,new,mg,13.html,194
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |